W środę rano złoty traci na wartości, odreagowując swoje wczorajsze umocnienie i podążając w ślad za spadkiem kursu EUR/PLN. Inwestorzy przede wszystkim jednak czekają na publikację przez GUS szacunkowych danych nt. dynamiki polskiego PKB w 2019 roku, wieczorne wyniki posiedzenia Fed, a także nowe wieści z frontu walki z koronawirusem w Chinach.

Reakcja rynków światowych na informacje dotyczące epidemii koronawirusa 2019-nCoV przypominają rollercoaster. Dotyczy to też złotego. Jednego dnia rynki pędzą w dół, obawiając się czarnego scenariusza. Następnego zupełnie ignorują doniesienia o rosnącej liczbie śmiertelnych ofiar, gwałtownym wzroście liczby zachorowań, czy ujawnionych nowych przypadkach koronawirusa poza Chinami. Ta ostatnia sytuacja miała miejsce we wtorek.

EURPLNDaily_29012020.png

Temat koronawirusa w dalszym ciągu pozostaje jednak jednym z kluczowych tematów mających wpływ na rynki finansowe. Szczególnie, że liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 132, a potwierdzonych przypadków do ponad 6 tys.

Sentyment do złotego ponadto kształtować dziś będzie jeszcze oczekiwanie na wieczorne wyniki posiedzenia Fed i konferencji prasowej Jerome Powella po tym posiedzeniu. Szczególnie, gdyby z Fed popłynął gołębi sygnał, co prowadziłoby do osłabienia dolara i wywołanego tym możliwego umocnienia złotego.

USDPLNDaily_29012020.png

Ważnym wydarzeniem będą również publikowane przez GUS dane o polskim PKB w 2019 roku. Zgodnie z rynkowym konsensusem, w ubiegłym roku wzrost gospodarczy wyhamował w Polsce do 4,2 proc. z 5,1 proc. w 2018 roku. Ostatnie rozczarowujące dane o produkcji przemysłowej każą jednak spodziewać się, że wzrost będzie nieco niższy i ukształtuje się na poziomie 4,1 proc. Takie dane będą miały jeszcze neutralną wymowę, ale każdy niższy wynik znalazłby odzwierciedlenie w osłabieniu złotego.